Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi avacs z miasteczka Katowice. Mam przejechane 8052.86 kilometrów w tym 1407.87 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.56 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy avacs.bikestats.pl
  • DST 33.32km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:31
  • VAVG 21.97km/h
  • Sprzęt Rączy pomykacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Słaby piątek

Piątek, 22 czerwca 2012 · dodano: 22.06.2012 | Komentarze 0

Na gwiazdy ze średnią 16km/h z racji towarzystwa spotkanego w okolicach domu wujka który był po truskawki. Z koszyczkiem w jednej ręce nie można jechać szybko. Na gwiazdach kawusia i powrót w domowe okolice tj. WPKIW i jazda powyżej 30km/h w celu wyciągnięcia średniej na 20+.




  • DST 32.12km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:37
  • VAVG 19.87km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Sprzęt Rączy pomykacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czwartekowy wpis cz. 3

Czwartek, 21 czerwca 2012 · dodano: 21.06.2012 | Komentarze 1

W sumie w drodze powrotnej nic ciekawego się nie wydarzyło. Kolega zaczął słabnąc ale jechał dalej twardo. Trasa poznana w przyszłym tygodniu jadę jeszcze raz w celu utrwalenia więc zapraszam. Termin jeszcze do ustalenia. Prędkość max. uzyskana nie na asfalcie tylko w lesie.




  • DST 48.50km
  • Teren 30.00km
  • Czas 02:32
  • VAVG 19.14km/h
  • Sprzęt Rączy pomykacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czwartkowy wpis cz.2

Czwartek, 21 czerwca 2012 · dodano: 21.06.2012 | Komentarze 7

Jak wiemy z poprzedniego wpisu po lekcjach pojechałem po kolegę który chciał zrobić zakupy rowerowe (powoli zarażam go cyklozą). Po zakupach wszystko ładnie montujemy, odwiedzamy kompresor i lecimy na Lędziny. Moja klasa organizuje wyjazd klasowy właśnie do Lędzin na grilla do naszego księdza i jako że jestem najaktywniejszym rowerowcem w klasie udałem się na sprawdzenie trasy. Na podstawie mapy wiedziałem że mamy jechać cały czas czarnym szlakiem. Ale jak zwykle coś poszło nie tak i na Murckach skręciliśmy kilkadziesiąt metrów za wcześnie przez co nadłożyliśmy prawie 20km szukając drogi aby wrócić na szlak. W końcu nam się to udaje i ostatni kawałek trasy jedziemy bez problemowo. A zapomniałem. Na Giszowcu koło stawu Janina/Barbara (nie rozrózniam ich) spotykamy Filipa który jedzie w drugą stronę. W Lędzinach koło Poczty odwiedzamy sklep kolega uzupełnia bidon, ja zjadam moje rzodkieweczki i ruszamy w drogę powrotną.




  • DST 8.76km
  • Czas 00:32
  • VAVG 16.43km/h
  • Sprzęt Rączy pomykacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czwartkowy wpis cz.1

Czwartek, 21 czerwca 2012 · dodano: 21.06.2012 | Komentarze 0

Dzisiejszy dzień zostanie podzielony na 3 części. Ta jest 1. Spóźniony na 1 lekcję jadę do szkoły i po lekcjach wracam do domu. Jadę po kumpla i cd w następnym wpisie.




  • DST 26.68km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:02
  • VAVG 25.82km/h
  • Sprzęt Rączy pomykacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorkiem

Środa, 20 czerwca 2012 · dodano: 20.06.2012 | Komentarze 10

z racji wysokich temperatur za dnia na rower poszedłem wieczorkiem. dystans nie duży i srednia słaba. Na horyzoncie widać było błyskawice. Trasa przez 3 stawy potem koło WORDu. Na gliwickiej podpinka za jakiegos typa na MTB ale na slickach. Dojeżdżamy razem pod chorzów. On jedzie dalej prosto ja w lewo na WPKIW i do domu




  • DST 5.00km
  • Czas 00:30
  • VAVG 10.00km/h
  • Sprzęt Rączy pomykacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do szkoły i z powrotem

Środa, 20 czerwca 2012 · dodano: 20.06.2012 | Komentarze 0

dojazd do i ze szkoły. słaba srednia zeby sie nie upocić




  • DST 63.01km
  • Teren 30.00km
  • Czas 02:33
  • VAVG 24.71km/h
  • Sprzęt Rączy pomykacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pogoria III

Wtorek, 19 czerwca 2012 · dodano: 19.06.2012 | Komentarze 5

Rano ustawka z kuzynem pod Pomnikiem Powstańców Śląskich i lecimy na Będzin. Przez Siemianowice i Park Pszczelnik szlakiem wylatujemy w Czeladzi pod Strusiami. Dojeżdżamy do zamku podjeżdżamy pod samą bramę i na dziedziniec wchodzimy już prowadząc rower. Odpoczywamy w cieniu zamkowych murów zastanawiając się jak lepiej dojechać na Pogorię w celu wymoczenia tyłków. Decyzja pada na drogę wałami i robię za przewodnika. Bez przeszkód docieramy na miejsce. Mała defilada przez ścieżkę obok plaży w celu nacieszenia oczów mnóstwem skąpo ubranych dziewczyn. Nawrotka i jeszcze raz. Ale co za dużo to niezdrowo, znajdujemy miejsce, przywiązujemy rowery do drzewa i do wody. Powrót tą samą drogą tzn. wałami. W Będzinie pod Lidlem napotykamy Adama. Przedstawiam ich sobie, chwila rozmowy i lecimy każdy w swoją stronę. My odwiedzamy jeszcze znajomych na Syberce gdzie spędzamy ok. godzinę i definitywnie ruszamy w drogę powrotną. Koło Strusi skręcamy na szlak i jedziemy tak jak wcześniej. Tylko w odwrotnej kolejności. Na pl. Alfreda na Wełnowcu się rozdzielamy. On jedzie do siebie a ja robie jeszcze malutki podjazd pod wieżę TV i przejeżdżając przez WPKIW wracam do domu.




  • DST 30.26km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:23
  • VAVG 21.87km/h
  • Sprzęt Rączy pomykacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poniedziałek

Poniedziałek, 18 czerwca 2012 · dodano: 19.06.2012 | Komentarze 4

Jako że w mojej szkole trwają egzaminy zawodowe mam dzień wolny. Wyruszyłem na poszukiwanie opon. Decyzja była podjęta że będą to CrossMarki ale musiałem jeszcze zlokalizować sklep w którym je dostanę. Zgarnąłem kuzyna który chciał sobie kupić koszyk na bidon i bidon i razem ruszyliśmy na szoping. Pierwszy odwiedzony sklep był strzałem w dziesiątke. Dokonałem transakcji i zadowolony ruszyłem dalej. Kuzyn jeszcze podjechał do innego sklepu gdzie zrobił swoje zakupy i razem ruszyliśmy do mnie gdzie w kuchni ze względu na niższą temperaturę niż w garażu dokonałem założenia Krossikowi nowych bucików. Jazdy w tym dniu nie było dużo bo jeszcze do babci na urodziny a potem do kumpla więc dzień zamknął się tylko na marnych 30km.

Czyta ktoś wogóle moje wypociny? :D




  • DST 18.61km
  • Czas 00:54
  • VAVG 20.68km/h
  • Sprzęt Rączy pomykacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Leniuszek

Niedziela, 17 czerwca 2012 · dodano: 17.06.2012 | Komentarze 0

Po wczorajszej setce w ponad 30 stopniowym upale nic mi się nie chciało. Ale mimo to wsiadłem na rower i pognałem na ogródek skosić trawę. To jeszcze na oponie zastępczej. Po obiedzie i małym deserku przekładka opony na Ralpha w celu testu jak sprawi się klejenie zewnętrznych warstw opony. Zdjęcia blizn dostępne w linku umieszczonym w wpisie pt. "Jest ok". Niestety długo to nie pociągnie. Decyzja została podjęta. Schwalbe idą na kołek w garażu. Tył który jeszcze ma resztkę wzoru bieżnika zostaje na oponę zastępczą a przód do śmieci. Nowy zestaw opon jaki chcę założyć to Maxxis CrossMark. Zwijana na miękkiej mieszance na koło przednie a na tył drutowaną na twardej mieszance. Co myślicie?




  • DST 104.05km
  • Teren 25.00km
  • Czas 04:44
  • VAVG 21.98km/h
  • Sprzęt Rączy pomykacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

I Będziński Rajd Rowerowy

Sobota, 16 czerwca 2012 · dodano: 16.06.2012 | Komentarze 10

Dziś brałem udział w I Będzińskim Rajdzie Rowerowym organizowanym przez GhostBikersów i będziński OSIR. Z racji nowej starej opony na której nie wiedziałem na ile mogę sobie pozwolić asekuracyjnie wyjechałem godzinę przed zbiórką. Jednak parę pierwszych "zakupowych" kilometrów utwierdziło mnie że jest OK. Pod Dyskobola zajeżdżam ok. 15 minut przed czasem ze średnią 28km/h. Rafał stwierdził że chyba nie jestem w pełni normalny. Ale za to poczęstował mnie tzw. TurboColą. Po ruszeniu tak ładna średnia spadała na łeb na szyję. Ze znajomych twarzy był jeszcze Olo i Limit. Byli jeszcze inni znajomi których na BS nie ma a nie znam ich imion. Np. ten co na VI Rajdzie rodzinnym wygrał aparat. W sumie ok. 50 osób. Ruszamy trasą wiodącą wałami obok Czarnej Przemszy. Na drogach zastępuje Marcina i z racji posiadania kamizelki blokuję nadjeżdżające samochody aby nasz peleton mógł przejechać. Po przejechaniu trasy którą już kiedyś pokonywałem z Adamem i Marcinem w celu porobienia zdjęć i śladu z GPS dla Ghostów. Trasa liczyła ok. 20 km i wszyscy dali radę dojechać na metę czyli ponownie Dyskobola. OSIR ugościł nas kiełbaskami i wodą mineralną. Znaczna część osób którym to było mało została i w sile jakiś 10 osób ruszyliśmy na dalsze objazdy. Znów wzdłuż Przemszy. Odczuwam wrażenie że już tu dziś byłem. Takie deja vu. Chyba jakieś błędy otaczającego nas Matrixa. Słusznym tempem na asfalcie przy Pogoriach. Ponad 35km/h na czele razem z Ghostami. Grupa pościgowa była daleko, daleko za nami. Ale za każdym razem nas doganiali. Może dlatego że zatrzymywaliśmy się żeby na nich poczekać? Sam nie wiem. Jedziemy dalej przez piaszczysty lasek gdzie do przodu wyrwał Leny a za nim ja i Marta. Przy szlabanie czekamy na resztę. Długo czekamy. No ale grupa wkońcu zbiera się cała i jedziemy na Pogorię III w celu moczenia nóg i w moim wypadku całkowitego zanurzenia. Gadki, smiechy, itp ale trzeba się zbierać. Ghosty do TSG na mecz, Adam w parku Zielona odbija do siebie a ja z niedobitkami pod Będziński zamek gdzie już każdy w swoją stronę. Tylko ja i Nekor jeszcze piesze przejście przez strefę kibica i już na rowerze na Syberkę gdzie on jedzie do siebie a ja drogą 94 siebie. Na wysokości Strusi skręcam w lewo na niedawno odkryty szlak dający cień i ominięcie asfaltów. Dalej jak jechałem nie piszę bo nie znam tamtych ulic itp.